Hej, tu Agnieszka Szczepanowska z Archetypowego Głosu Marki. Witaj w kolejnym odcinku podcastu.
Dzisiejszy odcinek jest jednym z najbardziej wyczekiwanych przez moich słuchaczy. Dziś będę bowiem mówić o Twórcy. A wiele przedsiębiorczyń ma w sobie ogromne pokłady kreatywności.
I krótkie słowo wstępu, jak zazwyczaj.
Posłuchaj tego podcastu zamiast kupować dowolny polski, nie mój, kurs powiązany z archetypami. Mówię serio. Polscy stratedzy nie wykorzystują nawet 5% potencjału archetypów. Traktują je jako plakietkę luźno przypiętą do marki. Wpływającą co najwyżej na markowe obrazy, kolory i fonty.
A archetypy będą działać dopiero, gdy nasączysz nimi swoją strategię i komunikację. A nawet produkty i usługi. Sama zaczynałam jako copywriter uczący się o archetypach. Sfrustrowany copywriter. Bo nikt nie uczył, jak się w tym cholerstwie pisze. A czułam, że w tej koncepcji jest coś więcej. Że jest przełomem.
Po wiedzę, jakiej potrzebowałam, sięgnęłam do Australii i Stanów Zjednoczonych. Bliżej nie było. Dotarłam do źródeł archetypowych. Przeniosłam ją do kraju i dostosowałam do realiów polskiego rynku. Po drodze zostałam strategiem marki. I stworzyłam na bazie tego wszystkiego własną metodę.
Po samym podcaście archetypowej marki nie stworzysz. Markę uczę tworzyć w moich płatnych kursach i podczas współpracy 1:1. Lecz możesz tu wybrać swój archetyp. Zrozumieć lepiej, jaki potencjał w Tobie siedzi. I poczuć, czy praca ze mną jest dla Ciebie dobrym wyborem.
Gdy nie wiesz, czym są archetypy, odsłuchaj odcinek podcastu „Czym są archetypy marki i czy warto z nich korzystać?”. Posłuchaj także odcinka „Archetypy marki. Jak wybrać idealnie dla Ciebie?”. To też pomoże Ci przy wyborze.
A teraz przechodzimy do sedna. Do archetypu Twórcy. Poznaj go i zdecyduj, czy podczas tworzenia marki chcesz go w sobie wyzwolić.
Twórca to archetyp skupiony na osiąganiu kontroli i stabilności.
Gdy pierwszy raz o tym usłyszałam, pomyślałam tylko… „Ale jak?”. Tyle mówi się przecież o twórczym chaosie, o stanie flow, który też raczej uporządkowany się nie wydaje. Mogę sobie wyobrazić, że konstruktor, rzemieślnik, nawet architekt wprowadza w świat porządek. Ale jak to przypiąć do malarki, pisarki, twórczyni biżuterii czy piosenkarki? Wydawało mi się to kompletnie niemożliwe.
A jednak. Wyobraź sobie pisarza, który najpierw przeżywa coś w swoim życiu, a później używa twórczej ekspresji, by stworzyć swoje dzieło. Podczas tego procesu ujmuje swoje przeżycia w pewne ramy. Nadaje im formę. Porządkuje je, nie tylko wyraża. I osiąga dzięki temu na powrót własną stabilność emocjonalną. Do następnej historii, która domaga się wyrażenia.
Podobnie jest z aktorem pracującym nad rolą. Malarką przenoszącą swoje emocje na płótno. Profesjonalną piosenkarką, nagrywającą swoje utwory w studio, przy milionie poprawek. A nawet ludźmi, którzy tworzą swoje dzieła na żywo, podczas publicznych wystąpień. Zawsze chodzi o nadanie chaotycznym emocjom i myślom pewnej struktury.
Pragnienie porządku i stabilności jest jednym z podstawowych pragnień człowieka. I znajduje się na przeciwnym biegunie osi potrzeb niż pragnienie zmiany i osiągnięcia mistrzostwa. Podobnie jak pragnienie przynależności i niezależności zdają się być ze sobą sprzeczne.
Z przynależnością związane są archetypy Zwykłego Człowieka, Kochanki i Błazna. Z niezależnością i poszukiwaniem raju archetypy Odkrywcy, Mędrca i Niewinnego. Ze zmianą i mistrzostwem archetypy Maga, Buntownika i Bohatera. A stabilność i strukturę oraz poczucie kontroli zapewnia Twórca, Opiekun i Władca. Każdy w nieco inny sposób.
No dobrze. To kim jest Twórca w telegraficznym skrócie?
Twórca wnosi w nasz świat piękno i wspomniany wcześniej porządek. Jest przy tym zdecydowanie nonkonformistyczny. Nie interesuje go wpasowanie się w otoczenie. Woli pokazać innym swój oryginalny sposób postrzegania rzeczywistości. Dobrze wie, że do autentycznej kreacji potrzeba niczym nie skrępowanej duszy i serca.
Wierzy w proces kreatywny i moc wyobraźni. Lubi to, że tworzy coś, czego wcześniej nie było. I robi to, choć czasem obawia się opryskliwej oceny swojej twórczości. Dość często przejawia specyficzną wrażliwość w postrzeganiu otoczenia i właśnie stąd płynie jego siła. Lecz właśnie z tego względu może mieć trudność, gdy trzeba odnaleźć się w codziennym życiu.
To archetyp powiązany z ludzką wyobraźnią i silnie skupiony na wyrażaniu kogoś lub czegoś. Albo siebie. I jest to widoczne niezależnie od tego, czy archetyp ten dominuje w artystce, pisarce, fotografce, cukierniczce, rękodzielniczce, konstruktorce, przedsiębiorczyni, specjalistce od marketingu… Czy w osobie z zupełnie innej branży. Branży, której odruchowo nie skojarzylibyśmy z Twórcą.
Co jeszcze warto wiedzieć o archetypie Twórcy?
Twórca wie, że struktury dają efekty. Jeśli nie masz właściwej struktury, wizja nie będzie zrealizowana. Strukturą może być proces współpracy. Ale również nowe techniki, które umożliwiają wyrażenie czegoś lub kogoś. Twórca cieszy się, gdy tworzy coś, co zwraca uwagę, a jednocześnie pomaga wyrażać wizję jego lub jegoj klientów.
Często jest też innowatorem. Wprowadza nowe procesy, usługi lub produkty. Twórcza przedsiębiorczyni prowadzi biznes na swój unikalny sposób. Jako kreatywna dusza ucieka od zwyczajów powszechnie przyjętych w jej branży. Polega na swojej umiejętności wymyślania metod alternatywnych. Jest to archetyp bardzo przydatny dla współczesnych marek, ponieważ pomaga pogodzić nasze pragnienia z konwencją marketingową.
Twórca uważa, że to, co tworzymy, mówi wiele o tym, kim jesteśmy. Nie lubi bubli, masowej produkcji i braku wyobraźni. Jakość jego dzieł jest dla niego bardzo ważna. Wierzy też, że to, czym się otaczamy i nasz sposób życia mogą powiedzieć o nas bardzo wiele.
W swoim najlepszym wydaniu Twórca daje prawdziwą innowację i piękno. W najgorszym bycie nim jest usprawiedliwieniem dla braku odpowiedzialności. Bardzo łatwo jest przypiąć sobie łatkę artysty oderwanego od rzeczywistości i oczekiwać, że z tego tytułu wszystko zostanie nam wybaczone. A nie tędy droga.
Kiedy archetyp Twórcy jest dobry dla marki?
Ten archetyp sprawdza się świetnie nie tylko w markach, które naturalnie kojarzą się ze swego rodzaju artyzmem. Także w tych, które zachęcają swoich klientów do wyrażania siebie. Pokazują im różne opcje i pozwalają wybrać, zapraszając tym samym do wspólnej kreacji czegoś.
Jeśli Twoja marka wspiera w jakiś sposób innowacyjność, również archetyp Twórcy może być dobrym wyborem. Jak i wtedy, gdy pracujesz w branży nie tyle artystycznej, co kreatywnej, jak marketing, PR czy branding. W tym przypadku pamiętaj tylko, że Twoim celem nie jest nigdy zlanie się z tłumem.
Gdy wybierasz archetyp typowy dla swojej branży, warto dobrać do niego drugi archetyp, by wyłamać się z konwencji. Sama będę tutaj dobrym przykładem. Bo świadoma tego, że branding i copywriting są powiązane z archetypem Twórcy (drugim często spotykanym jest Mędrzec), wybrałam dla siebie dwa zupełnie inne archetypy. To było dość ekstremalne zagranie, wystarczyło dobrać do Twórcy drugi archetyp. Twórcę i tak we mnie widać, to naturalne. Ale komunikując się w innych archetypach, zdecydowanie wyróżniam się na rynku. Jako specjalistka od archetypów mogłam sobie na to pozwolić. Bo wiem, co robię.
Rozważ też ten archetyp, gdy chcesz się odróżnić od marek, które robią wszystko za klienta, nie pozostawiając mu właściwie decyzyjności i wyboru. A także gdy w Twojej marce pojawia się element typu zrób-to-sam, która pozwala klientom oszczędzić pieniądze. Gdy Twoi klienci mają sporo czasu na własną kreatywność, możesz po prostu pokazać im (oczywiście w płatnych ofertach) jak coś zrobić.
Jakie emocje budzi archetyp Twórcy w klientach?
Gdy korzystasz z archetypu Twórcy, Twoi odbiorcy są oczywiście zwyczajnie zachwyceni tym, co robisz. Osoby, z którymi będzie Ci rzeczywiście po drodze, to te, w których obudzisz swoimi dziełami silne poruszenie. Te, które po kontakcie z nimi staną się bardziej refleksyjne i uwrażliwione.
Po pierwszym zachwycie, jeśli Twoje dzieło rzeczywiście utkwi w ich myślach, zaczną wyobrażać sobie siebie z Twoim dziełem. I zapragną je kupić. Niezależnie od tego, czy Twoje dzieła są produktami czy efektami wykonania usługi. I teraz wkraczamy w drugą fazę, bo nie każdego będzie stać na Twoje dzieła, Twórco. Zwłaszcza jeśli poprowadzisz swoją markę skutecznie i świadomie.
Gdy ludzie nie mogą sobie pozwolić na to, co oferujesz, wcale nie przestaną tego chcieć. Po prostu zdecydują się zrobić to sami. Będą więc śledzić każde Twoje pociągnięcie pędzla, każde napisane słowo, każdą kreskę w projekcie. Obudzi się w nich ciekawość, jak Ty to do cholery robisz. Wpadną w stan twórczej inspiracji. Dlatego rozważ proszę, czy nie warto takich odbiorców po prostu uczyć tego, jak tworzysz.
Nade wszystko warto wiedzieć o jednym. Przy Twórcy ludzie czują dwa razy mocniej. Wymienione wyżej emocje to więc dla tego archetypu zaledwie czubek góry lodowej. Możesz być więc mistrzynią dowolnych emocji, które wyrażasz poprzez to, co robisz. Pamiętaj o tym.
Z kim możesz pomylić Twórcę?
Pomylenie Twórcy z kimkolwiek innym jest naprawdę ekstremalnie trudne. Twórca tworzy. I czasem jednocześnie uczy tworzyć. W wyborze tego archetypu nie powinno być więc nic trudnego.
Widzę jednak czasem, że Twórcy w swoim sercu i duszy próbują przypisać sobie inny archetyp. I mogą robić to z kilku względów. Przede wszystkim wtedy, gdy są wobec siebie zbyt krytyczni, co jest dla Twórcy typowe. Wtedy w życiu nie dopuszczą do siebie myśli, że ich pracę można określić jako twórczą.
Drugim powodem, dla którego czasem odrzucamy archetyp Twórcy w sobie, są nasze podświadome skojarzenia. Gdy widzimy Twórcę tylko jako artystę, nie jako konstruktora, możemy odmawiać uznania Twórcy w sobie. Przecież nie jestem artystą. Ja tylko porządkuję. Ja tu tylko sprzątam, powiesz. Tak, sprzątasz. Nadajesz strukturę, wnosząc w świat ludzi piękno i porządek. Więc jesteś Twórcą. Uznaj to w sobie.
Zdarza się również, że Twórca na siłę nazywa siebie Magiem. W praktyce działa jak Twórca. A nie budzi absolutnie typowych dla Maga emocji. Kiedy tak się dzieje? Gdy mamy do czynienia z branżą innowacyjną, trudną do wyjaśnienia. Wtedy w praktyce poruszasz się dokładnie na granicy archetypów Twórcy i Maga. Lecz by działać świadomie, trzeba wybrać jedną lub drugą drogę. I dowiedzieć się jak najwięcej o różnicach między nimi, co już niedługo będziesz mogła zrobić w kursie o brandingu, który właśnie tworzę.
O Twórcy można powiedzieć naprawdę wiele.
Tak, Twórca ma typowe przełomy w swoim rozwoju. Tak, do zostania Twórcą wzywa go zwykle konkretna rzecz. Tak, Twórca ma też swoje mroczne strony.
W brandingu mamy takie sformułowania jak wartości i atrybuty marki. Wrogowie marki. Głos marki. Ton marki. A nawet typowe wątki archetypowych historii. I biznesowe decyzje, które są dla danego archetypu szkodliwe i dobre. Wybrany przez Ciebie archetyp musi wpływać na każdy z tych elementów, by marka działała z mocą – no właśnie – archetypową.
Spotkałam się ostatnio z podejściem, że niektóre dziewczyny słuchają darmowych materiałów różnych ekspertów, także moich. Próbują tak złożyć informacje nieraz sprzeczne, pochodzące z różnych szkół. Robią to nieraz kilka miesięcy, nieraz rok. Niestety muszę tu rozwiać ich nadzieje.
Składając markę z darmowej wiedzy, tracisz czas. Ogrom swojego czasu. Nikt nie prowadzi marki charytatywnie. Ani ja, ani moi konkurenci. My dobrze wiemy, jak budować markę, która przyniesie nam pieniądze. Etyczni z nas rzeczywiście chcą Ci pomóc i chcą zrobić to skutecznie i dobrze. Jednocześnie my też mamy swoje cele, swoje dzieci, musimy jeść, ubrać się, opłacić wydatki firmowe.
Dlatego za darmo dajemy Ci wiedzę, która może Cię fascynować. Może dać Ci zarys tego, co możemy dla Ciebie zrobić. Mówimy Ci, czym trzeba się zająć. Lecz nie mówimy, jak to zrobić i złożyć. Za tę wiedzę trzeba po prostu zapłacić realne pieniądze. Więc nie marnotraw czasu na pracę własną nad brandingiem bez solidnego, płatnego kursu lub pracy 1:1 ze specjalistą. W tym samym czasie możesz zainwestować, a potem już tylko zarabiać na tym, co z nami zrobisz.
Brutalne? Szczere. Jeśli nie możesz tego przyjąć i tak nie będzie nam ze sobą po drodze.
Dobra. Podsumujmy więc Twórcę.
Te odcinki mają Ci w końcu pomóc wybrać archetypy dla siebie. Nawet jeśli do zbudowania marki potrzeba znacznie więcej niż tylko powiedzieć sobie jestem Twórcą, Opiekunem lub Władcą. Wybierając archetyp, będziesz mieć zarys tego, co będziesz robić.
Czego pragnie Twórca? Stworzyć coś o nieprzemijającej wartości. Jak to robi? Rozwijając umiejętności artystyczne lub rzemieślnicze. Pamiętaj przy tym, że artyzmem lub rzemiosłem można nazwać znacznie więcej rzeczy niż teraz przychodzi Ci do głowy.
Jaki jest jego dar? To kreatywność i wyobraźnia. Jego celem jest nadanie formy wizji. Najlepiej genialnej w swej istocie. Dlaczego? Bo Twórca nosi w sobie lęk przed byciem przeciętnym. Przed wykonaniem czegoś przeciętnie. Przed posiadaniem przeciętnej wizji. Jego siłą jest oryginalność, nie przeciętność. A na oryginalność trzeba umieć sobie pozwolić.
O ile dążenie do oryginalności czy autentycznej ekspresji przy przekształcaniu wizji w formę ma sens ogromny… O tyle Twórca wpada często z tego powodu w pewną pułapkę. Jaką pułapkę? Perfekcjonizm. Może też odejść od siebie samego tak daleko, że w jego wizji lub wykonaniu pojawi się fałsz. Zwłaszcza wtedy, gdy tworzy z zamysłem zrobienia czegoś, co spodoba się innym.
I jak? Odkryłaś w sobie Twórcę podczas słuchania?
Nie czekaj, aż na rynku pojawi się ktoś inny z pomysłem do Twojego podobnym. Marnowanie czasu na słuchanie darmowej wiedzy też nie sprawi, że zaczniesz zarabiać pieniądze.
Możesz być sobą i spełniać swoje marzenia. Być dobrze opłacaną specjalistką. Skalować biznes. Wejdź do zakładki Pracuj ze mną na stronie glosmarki.pl. Tam dowiesz się, jak możemy to razem zrobić.
A jeśli budżet nie pozwala Ci jeszcze na zatrudnienie dobrego specjalisty 1:1, pracuj nad swoją marką samodzielnie. Ale świadomie i mądrze. Zajrzyj do zakładki kursy na mojej stronie. Jeśli słuchasz tego odcinka wiosną 2024 roku lub później, znajdziesz tam coś, co Ci cholernie pomoże.