Hej, tu Agnieszka Szczepanowska z Archetypowego Głosu Marki. Witaj w kolejnym odcinku podcastu. Zapraszam Cię dziś do posłuchania o archetypie bardzo ludzkim i zwyczajnym. Opowiem Ci o archetypie Zwykłego Człowieka. Kogoś, kim wiele przedsiębiorczyń myśli, że nie może być. Bo by prowadzić biznes, trzeba być kimś absolutnie wyjątkowym.
A jednak normalność i człowieczeństwo, a czasem nawet przeciętność, jeśli tak zdecydujesz się to ograć, mogą być Twoją największą siłą. Wcale nie muszą być słabością. Wystarczy wiedzieć, co w tym archetypie Twoich odbiorców przyciąga.
Obowiązkowe słowo wstępu.
Jak zwykle wspomnę tylko, że warto odsłuchać ten odcinek, bo zbyt wielu polskich ekspertów traktuje archetypy jako dodatek do marki, a nie jako jej oś. Tymczasem tak traktowane archetypy zwyczajnie nie działają. Dopiero ustawione jako filtr, przez który przechodzą wszystkie Twoje brandingowe, a nawet biznesowe decyzje, działają jak ta lala.
Zebrałam wiedzę o archetypach zza mórz i oceanów. Dotarłam do jej źródeł i odróżniłam interpretacje od prawdy. A potem stworzyłam własny proces brandingowy, używając archetypów jako doskonałego narzędzia do budowania spójności.
Dlatego dziś mogę spokojnie dzielić się w tym podcaście wiedzą nawet bardziej obszerną, niż ta dostępna w polskich kursach, za które musisz płacić. Wiem dobrze, że to, o czym teraz Ci powiem, nie wystarczy do zbudowania marki. Lecz chcę Ci pomóc wybrać idealny zestaw archetypowy właśnie dla Ciebie. I pomóc Ci zrozumieć, jak potężnym narzędziem mogą być archetypy, jeśli podejdziesz do nich naprawdę głęboko.
Jeśli nie wiesz, czym są archetypy, dsłuchaj odcinek podcastu „Czym są archetypy marki i czy warto z nich korzystać?”. Gdy chcesz być pewna, że wybierając archetypy, bierzesz pod uwagę wszystko, co trzeba, odsłuchaj odcinek „Archetypy marki. Jak wybrać idealne dla Ciebie?”. I tyle. Te odcinki naprawdę ułatwią Ci życie i otworzą przed Tobą drzwi do nowych możliwości.
Dla Zwykłego Człowieka relacje są najważniejsze.
Podobnie jest zresztą z archetypami Kochanki i Błazna. Zwykły Człowiek jest jednak najbardziej ludzkim, omylnym, prostym i naturalnym ze wszystkich archetypów.
Kochanka buduje głębokie, intymne, czasem nawet zmysłowe relacje. Błazen to świetny kumpel do dobrej zabawy. A Zwykły Człowiek świetnie rezonuje z ludźmi, którzy nigdy nie odważyliby się sięgnąć po wsparcie dwóch poprzednich archetypów. Dlaczego? Bo uważają, że to nie ich liga.
Przy Zwykłym Człowieku mogą być po prostu sobą. Bez blichtru, bez udawania, bez nadymania się, czy naginania w jakąkolwiek stronę. Widzą w Zwykłym Człowieku samych siebie. A dostrzegając jego sukcesy, zaczynają wierzyć, że może i dla nich jest jeszcze miejsce na świecie. Że może i oni mogą odnaleźć w tym życiu zrozumienie.
Kim jest Zwykły Człowiek w telegraficznym skrócie?
Zwykły Człowiek jest taki, jak wszyscy. A przynajmniej jak większość ludzi. Nie odróżnia się zbytnio od swoich odbiorców.
Myślisz, że w takim wypadku nikt za nim nie podąży? A przypomnij sobie populistycznych liderów politycznych, za którymi podążały tłumy. Gwiazdy filmowe ujmujące widzów właśnie tym, że są takie normalne i ludzkie. Osoby sprawujące kierownicze stanowiska i nadal pozostające ludźmi. Jak widzisz, w zwyczajności tkwi niezwykły potencjał. I Ty też możesz z niego skorzystać.
Zwykły Człowiek ceni wszystkich ludzi. Nie tylko tych, którzy się wyróżniają. Potrafi doskonale wpasować się w grupę. I pomaga odnaleźć lub sam tworzy miejsca, sytuacje i sposoby, które pozwalają w końcu odpowiedzieć twierdząco na kilka istotnych dla jego odbiorców pytań.
Jakie to pytania? Najprostsze z możliwych. I zawsze skupione na relacjach. Czy da się mnie lubić? Czy ludzie mnie akceptują? Czy mogę być częścią grupy i nadal być sobą?
W świecie, w którym nasze relacje przenoszą się ze świata rzeczywistego do świata online, wiele ludzi odczuwa dojmującą samotność i niepewność. Właśnie dlatego pozbawiony nadęcia archetyp Zwykłego Człowieka jest nam wszystkim szczególnie teraz tak bardzo potrzebny.
Co jeszcze warto wiedzieć o archetypie Zwykłego Człowieka?
Gdy archetyp ten jest w Tobie silny, możesz ubierać się niczym przedstawiciel klasy pracującej nawet wtedy, gdy zarabiasz naprawdę sporo pieniędzy. Możesz mówić w sposób kolokwialny. I nie lubić elitaryzmu w każdej jego formie. Zgodnie z Twoim przekonaniem, dobre rzeczy należą się bowiem każdemu z urodzenia.
Jako Zwykły Człowiek będziesz ekspertem od budowania sieci relacji, małych lub większych społeczności czy grup, w których ludzie mogą polegać na sobie nawzajem. Grup, w których można się poczuć „tak normalnie”. Nawet jeśli masz sporą wiedzę, nigdy nie będziesz zadzierać nosa.
Polubisz się z poczuciem humoru, w którym ciepło deprecjonujesz siebie. Podzielisz się z odbiorcami swoimi obawami, co tylko Cię do nich zbliży. Postawisz też stopy mocno na ziemi. Na wszelkie obietnice z księżyca będziesz reagować tylko uniesieniem brwi. Znajdziesz nić porozumienia z realistami, którzy podobnie jak Ty są wyczuleni na nonsens.
Twoi odbiorcy dostrzegą spokojną skromność, z jaką zabierasz się do roboty. Dostrzegą w Tobie proste, ludzkie wartości, za którymi tak tęsknią. Poczują, że właśnie Tobie mogą zaufać na rynku pełnym pozy.
Kiedy archetyp Zwykłego Człowieka jest dobry dla marki?
Ten archetyp świetnie się sprawdzi, jeśli Twoja oferta pomaga ludziom przynależeć do jakiejś grupy, rodziny czy społeczności. Albo choć czuć, że przynależą. Bo często poczucie wyobcowania tkwi tylko w naszej głowie.
Jeśli sprzedajesz przedmioty codziennego użytku, również warto rozważyć wybór tego archetypu dla swojej marki. Jak również i wtedy, gdy w Twojej firmie panuje domowa, przyjazna atmosfera i chcesz odróżnić się od marek elitarnych.
Archetyp Zwykłego Człowieka może także do Ciebie pasować, jeśli planujesz utrzymać ceny na poziomie dostępnym dla każdego. Albo gdy wprowadzasz na rynek ulepszoną wersję produktu, który normalnie byłby niedrogi.
Przede wszystkim rozważ ten wybór, gdy nie planujesz grać w żaden sposób guru. I chcesz pokazać się jako ktoś normalny, zwyczajny. To świetna opcja, gdy Twoi odbiorcy mają już powyżej uszu liderów rynku. I jedyne, czego pragną, to spotkać w końcu kogoś, kto niczego nie udaje, mówi wprost, jak jest i się nie zgrywa.
Jakie emocje budzi archetyp Zwykłego Człowieka w klientach?
No pomyśl tylko. Jak mogą czuć się odbiorcy marki w tym archetypie? Przede wszystkim rozumiani. Naprawdę rozumiani. Przez osobę, która jest taka, jak oni, więc jest po ich stronie.
Takiej osobie mogą nareszcie zaufać. Stworzyć z nią więź. Ochłonąć po pompowaniu blichtrem. A to budzi w nich chęć do współpracy i bycia włączonym do Twojej społeczności.
W tej atmosferze rozluźnienia, relaksu, czują się naprawdę komfortowo. Co więcej, mają poczucie, że ktoś zauważył ich w końcu i ocenił pozytywnie, zaakceptował. Co sprawia, że czują się godni życia, ważni i potrzebni.
Jak widzisz, archetyp Zwykłego Człowieka zaspokaja podstawowe ludzkie potrzeby. I właśnie tym może wygrać serca Twoich odbiorców. Nie zrozum mnie źle. Każdy archetyp, który wybierzesz, trzeba realizować z poziomu wewnętrznej prawdy. Lecz ten jeden jest tak bardzo zwyczajny, że zbyt łatwo jest go przeoczyć.
A z kim Zwykły Człowiek może się mylić?
Zwykłego Człowieka można czasem pomylić z Buntownikiem. Zwłaszcza na etapie wyboru archetypu. Zarówno Buntownik jak i Zwykły Człowiek, opierają się na niezgodzie wobec pewnych podejść.
Buntownik będzie dziarsko kroczył prosto na zderzenie czołowe. Pozostanie indywidualistą. Jeśli zbierze wokół siebie grupę, to będą to raczej wyróżniające się z tłumu osoby.
Zwykły Człowiek w tym czasie spokojnie wykona swoją pracę. Ominie konflikt, używając słów grzecznych i prowadzących do zgody. Nie zgadza się na elitaryzm. Zależy mu na tym, by każdy mógł czuć się akceptowany i włączony.
Czasem, choć rzadko, można mieć trudność z wyborem między Kochanką a Zwykłym Człowiekiem. Użyj wtedy filtra zmysłowości i intymności. Kochanka chce być postrzegana jako wyjątkowa. Zwykły Człowiek jako normalny, ludzki, przeciętny.
No co mam Ci powiedzieć. Tego nie pomyl.
O Zwykłych ludziach pisano nawet powieści.
Zazwyczaj budowę postaci opierano tu na charakterystycznych właśnie dla Zwykłego Człowieka punktach przełomowych. Te same punkty wykorzystuje się w brandingu do budowania historii.
Jak z każdym archetypem, tak i z tym wiążą się pewne wartości i cechy marki, konkretni jej wrogowie. Istnieją typowe zachowania odbiorców marki zbudowanej na tym archetypie. A nawet cechy ich osobowości. I biznesowe działania, które wzmacniają taką markę. I takie, co ją osłabiają. I typowe dla marki Zwykłego Człowieka fonty i kolory.
Nie mówiąc już o wiedzy na temat budowania marki na głębszej idei niż tylko ładne wzorki. Takie podejście sprawia, że odbiorcy nawiązują z marką relację. A stąd już prosta droga przez strategię do tego, by zostawili u Ciebie pieniądze.
Jeśli słuchasz już kolejnego odcinka tego podcastu, wiesz dobrze, co teraz powiem. Realistycznie? Za tę wiedzę się płaci. Nie wierz nikomu, kto powie Ci, że zbudujesz solidną markę, korzystając z darmowej wiedzy.
Krótkie podsumowanie archetypu Zwykłego Człowieka.
Podsumuję teraz to, co warto wiedzieć o Zwykłym Człowieku. To pomoże Ci porównać archetypy ze sobą i dokonać najlepszego dla Ciebie wyboru.
Czego pragnie? Połączyć się z innymi. Jak do tego dąży? Żyjąc w zgodzie z solidnymi, popularnymi wartościami i wpasowując się w otoczenie. W ten sposób wyróżnia się na rynku zatłoczonym oryginalnymi osobowościami.
Jaki ma dar Zwykły Człowiek? Jest do bólu bezpretensjonalny. Prócz tego cechuje go niezwykła empatia i realizm. A czego się boi? Postawienia się komuś. Co jest ludzkie. Posądzenia o bycie nadętym, bo nie byłoby to zgodne z jego wartościami. A także potencjalnego odrzucenia czy wykluczenia. Bo Zwykły Człowiek nosi w sobie pierwotne skojarzenie odrzucenia ze śmiercią, jak to było w starożytnych plemionach.
Celem Zwykłego Człowieka jest wpasowanie się, nic więcej. A pułapka, w jaką najczęściej wpada, to rezygnacja z siebie i własnych potrzeb, by się wpasować. I utrzymywanie w efekcie relacji jedynie powierzchownych.
Chcesz zbudować markę w archetypie Zwykłego Człowieka?
Nie powiem Ci, że to jest proste. Sama nie znalazłam na polskim rynku kursu, który pozwoliłby mi stworzyć markę. A zagraniczne kursy były drogie i musiałam przeczołgać się przez wiele z nich, nim w końcu odkryłam jakieś wartościowe.
Dlatego mam w planach stworzenie kursu, w którym podzielę się z Tobą moim doświadczeniem i wiedzą. I Ci w tym pomogę. Zajrzyj do zakładki kursy na mojej stronie glosmarki.pl. Być może już znajdziesz tam kurs naprawdę tworzony z głową i prosto.
Po latach własnych poszukiwań, sama zostałam strategiem marki i specjalistką od copywritingu sprzedażowego. A wymagało to dużego uporu. Jeśli nie masz czasu na to, by uczyć się w praktyce nowego zawodu, zapraszam Cię do współpracy 1:1. Jak to ze mną wygląda, zobaczysz w zakładce Pracuj ze mną. Przyjrzyj się i wybierz spośród kilku możliwości.
Nawet jeśli masz całkowicie gdzieś branding. Nawet jeśli nie jesteś teraz przedsiębiorcą. Chcę byś zapamiętała z tego odcinka jedno. Zwyczajność JEST siłą. Nie podważaj jej i nie podążaj za tłumem, próbując, paradoksalnie, wyróżnić się oryginalnością. Do usłyszenia.
