Zapisz się na webinar „Kto tu rządzi? Logika a podświadomość w biznesie.”

Home
Pracuj ze mną
Kursy
O mnie
Case Studies
Wiedza
Webinar
Kontakt

Poznaj swoje archetypy

SKONTAKTUJ SIĘ ZE MNĄ

archetypowy@glosmarki.pl

PRACUJ ZE MNĄ

Treści na strony sprzedażowe
Teksty na stronę marki
Księga Głosu Marki
Kursy i szkolenia

SPOTKAJMY SIĘ NA INSTAGRAMIE – @ARCHETYPOWYGLOSMARKI

Nie ma takiego związku, który zapewni Ci sukces

Nie ma takiego związku, który zapewni Ci sukces w biznesie. Każdy ma skutki fajne i niefajne.

Bo zobacz.

Gdy Twój związek jest toksyczny, każdego dnia jesteś programowana na poczucie, żeś nic nie warta. Z drugiej strony możesz mieć wtedy dużą mobilizację, by się wyrwać. I stąd pomysł na biznes, prawda?

Gdy jesteś sama, może być ciężko zebrać środki na inwestycję w biznes. Lecz z drugiej strony Twój mindset jest taki, jaki masz. Nic go na co dzień nie wspiera i nic nie pogarsza.

Gdy Twój związek jest zdrowy, wspiera Twój mindset. Lecz jednocześnie może Cię rozleniwić. Bo po co pieniądze? Mam miłość, to mi wystarczy.

A gdy Twój związek jest ot, nijaki? Masz względne poczucie bezpieczeństwa. Lecz jesteś w stanie jakby letargu. Skupiona na tym, co nie tak. To Twoje myśli pochłania.

I teraz co my, kobiety, robimy, by ułożyć sobie w głowie wspierające nastawienie do biznesu?

My się rozwijamy. Zmieniamy.

Lecz zmieniamy się często licząc, że on się zmieni, gdy związek niefajny lub nijaki. A wiesz, jakie są na to szanse?

Tak dzieje się w 1% przypadków, które znam. W pozostałych 99% partner pozostaje taki sam.

Bo wszyscy jesteśmy w pewnym stopniu egoistyczni. Mężczyźni i kobiety. Wszyscy realizujemy nasze cele. Nawet, jeśli kochamy.

Ty nie masz prawa oczekiwać, że ktoś się zmieni dla Ciebie. To nierealne. Co ważne, to wcale nie byłaby trwała zmiana.

Trwała zmiana może być wtedy, gdy coś jest dla kogoś ważne. A nie dla Ciebie. A to, co dla kogo ważne widać już na samym początku relacji.

Mężczyzna z marzeń nie boi się Twej przedsiębiorczości. Ani że jesteś finansowo wolna. I podejmujesz decyzje, jakich zapragniesz. Szanuje. Jest partnerem. I oczekuje partnerstwa. Nie chce mieć władzy przez pieniądze lub umniejszanie.

My, kobiety, za słabo sprawdzamy, w co wchodzimy. A potem, gdy widać, że to nie to, za trudno odpuszczamy.

Zamiast spojrzeć, co ten związek nam daje, a co odbiera. I dać sobie prawo do bycia tylko w zdrowym związku lub samą.

Bo jednak łatwiej pokonać lenistwo lub zebrać środki, niż mierzyć się z poczuciem niezasługiwania na zdrową miłość i sukces. Programowanym w nas przez partnera lub... Przez nas same.

Więc spójrz realnie. I daj sobie prawo.

Wysoka wrażliwość w biznesie jest przewagą, ni

Wysoka wrażliwość w biznesie jest przewagą, nie wadą.

Zwłaszcza w świecie marketingu zawłaszczanego powoli przez sztuczną inteligencję. Prawdziwe zrozumienie drugiego człowieka zawsze wygra z algorytmami AI. A kim jest klient? Po prostu – drugim człowiekiem.

Wysoka wrażliwość oznacza, że widzisz więcej. Wyłapujesz subtelności w ludzkiej naturze.

Przetwarzasz informacje głęboko. Zauważasz niuanse sytuacji klienta. I jesteś w stanie rozmawiać z nim tak, że czuje się naprawdę rozumiany i dostrzeżony.

Twoje emocje są silne. Gdy dzielisz się czymś smutnym, budzisz w odbiorcach skłonność do prawdziwej, głębokiej refleksji... I tak samo naturalnie zarażasz innych swą radością. Robisz to bez grania, bez udawania. Bo na to masz w sobie zdrowy odrzut.

Nie traktujesz klientów jak pionki na szachownicy. Nie próbujesz ich podejść. Zamiast tego rozmawiasz z nimi szczerze. I to się czuje. Dlatego znacznie łatwiej niż osoby niewrażliwe budzisz zaufanie Twoich ludzi.

Wysoka wrażliwość jest jednak także wyzwaniem.

Bo oznacza, że łatwo się przestymulowujesz. Dociera do Ciebie więcej bodźców. Więc bez nauczenia się, jak się rozładowywać i regenerować, zwyczajnie się zamęczysz.

Oznacza też, że masz w sobie ludzki odruch empatii. Więc bez odróżnienia, co jest zdrową empatią, a co dbaniem o innych bez dbania o siebie, prędzej czy później zaczniesz siebie krzywdzić.

Wysoka wrażliwość wzywa Cię więc do stworzenia takiego życia, w którym masz przestrzeń na regenerację. I w którym zwyczajnie – bierzesz na siebie rzeczy kluczowe, których nikt nie zrobi tak dobrze, jak Ty. A resztę swobodnie delegujesz.

Wzywa Cię do nauki zdrowej asertywności. Do dbania o Twój spokój i komfort pracy. Do dokładnego przemyślenia, z kim chcesz pracować, a z kim naprawdę – nie chcesz i nie musisz.

Przejmowanie się każdym krzywym spojrzeniem lub niesprawiedliwym słowem... Skakanie wokół innych... Mówienie tak, gdy chcesz powiedzieć nie... To nie wysoka wrażliwość.

To nieumiejętność radzenia sobie z wysoką wrażliwością w biznesie i w życiu.

A wcale nie musi być tak trudno się tego nauczyć.

Dostrzegasz u siebie wysoką wrażliwość? Jak ona wpływa na Twój biznes? Z czym jest Ci łatwo, a z czym trudno?

Takie słowa dostałam od Sylwii, kursantki, aktyw

Takie słowa dostałam od Sylwii, kursantki, aktywnej psychoterapeutki.

„Dołączyłam do kursu w momencie, kiedy zdałam sobie sprawę, że tracę połączenie z wewnętrznym źródłem wiedzy, i że zderzam się ze szklanym sufitem w moim biznesie. Nadal pracowałam, miałam klientów, ale na skutek różnych trudności straciłam radość i zapał do pracy.

Liczyłam na to, że kurs pomoże mi się zrelaksować i zrozumieć przyczynę mojego zastoju. Jego efekty przerosły me najśmielsze oczekiwania.

Już tworzenie intencji uświadomiło mi, co tak naprawdę jest dla mnie ważne w życiu. Pierwsza sesja pomogła mi osiągnąć głęboki relaks, kolejnego dnia wstałam wypoczęta bardziej niż zwykle. Dzień po dniu odzyskiwałam energię i radość z pracy i tworzenia.

Zaczęły wracać natchnienia, inspiracje i chęć podążania za nimi. Odzyskałam klarowność w odbiorze swojej intuicji i odwagę, by traktować jej głos poważnie. Pozwoliło mi to rozwiązać wiele trudności dosłownie z dnia na dzień i skrócić czas realizacji niektórych projektów.

Bardzo zaskakujące było odkrycie, że kurs działa znacznie szerzej, niż się spodziewałam. Pewnego ranka wstałam z nowym spojrzeniem na moją relację z ojcem i wewnętrzną gotowością na rozmowę i pojednanie po latach braku kontaktu. Jakby rozwiązał się we mnie wewnętrzny supeł. Jakbym odzyskała dostęp do tej części mnie, która dokładnie wie co i kiedy należy zrobić.

Pozwoliło mi to odzyskać radość, pewność siebie i wewnętrzny spokój. To był dla mnie największy cud tego kursu.

Liczne, pomniejsze zapisywałam początkowo w pamiętniku, aż przestałam nadążać. Chyba przywykam wreszcie do tego, że można łatwiej, lżej, szybciej.

Kurs jest przygotowany w mega profesjonalny sposób. Czułam się prowadzona za rękę przez każdy kolejny moduł. Głos Agnieszki jest stabilny i delikatny, a jej nagrania na najwyższym poziomie. Każde moje zapytanie spotkało się z szybką reakcją i dużym wsparciem.

Od lat korzystam z różnych kursów, sama również je tworzę. Życzyłabym sobie, by na rynku było więcej tak dobrze przygotowanych ofert. Zdecydowanie były to jedne z najlepiej zainwestowanych pieniędzy.”.

A ja Ci życzę, byś skorzystała z Sekretów Umysłu. Do pracy z Twoim umysłem nie potrzebujesz nic więcej.

OBSERWUJ MNIE NA INSTAGRAMIE

Projekt strony: Asteri Studio | Zdjęcia: Paulina Wielewicka

STUDNIA WIEDZY

Archetypy
Branding
Copywriting
Mindset

WAŻNE INFORMACJE

Regulamin sklepu
Polityka prywatności i plików cookies
Regulamin newslettera

Projekt strony: Asteri Studio | Zdjęcia: Paulina Wielewicka